Jeep Cherokee wraca w 2026 roku z napędem hybrydowym i AWD

Nieobecny od końca roku modelowego 2023, ceniony Cherokee powraca z całkowicie świeżym spojrzeniem na życie w stylu Jeepa. Nadal pozycjonowany jest pomiędzy mniejszym Compass a większym Grand Cherokee, ale wersja na rok 2026 będzie dostępna wyłącznie jako hybryda. Producent twierdzi, że taki wariant zużywa średnio 6,36 l/100 km (37 mpg) i oferuje zasięg ponad 800 km (500 mil) na jednym baku. Obecnie nie przewidziano wariantu plug-in hybrid, choć Jeep podkreśla, że nie wyklucza w przyszłości innych rozwiązań napędowych.

Surowy wygląd i więcej przestrzeni

Nowy Cherokee bazuje na platformie STLA Large koncernu Stellantis, wykorzystywanej już w elektrycznym Wagoneer S. Przedstawiciele Jeepa zdradzili, że prace nad nowym Cherokee trwały 2,5 roku i że traktują jego premierę jako „przełomowy moment” dla marki. Przyznali również, że żałują opuszczenia tego segmentu na tak długo.

Stylistyka, co nie dziwi, czerpie wprost z DNA Jeepa: szeroki, pionowy grill z siedmioma szczelinami, ostre przetłoczenia zamiast krągłości poprzednika i detale nawiązujące do obecnej gamy, zamiast przesadnych odniesień do klasyki. Zauważalny jest charakterystyczny wznios dolnej linii szyb w tylnej części nadwozia, subtelnie przypominający Grand Wagoneer. Relingi dachowe są standardem, ale panoramiczny dach oferowany jest opcjonalnie.

W porównaniu z poprzednim Cherokee, model 2026 jest wyższy o 3,3 cm, szerszy o 3,8 cm, dłuższy o 12,7 cm i ma o 16,3 cm większy rozstaw osi. Przekłada się to na większą przestrzeń we wnętrzu – bagażnik za drugim rzędem siedzeń ma 962 l (34 stopy sześcienne), co stanowi wzrost o 30% względem poprzednika. Po złożeniu siedzeń przestrzeń rośnie do 1926 l (68 stóp sześciennych). Miejsca na nogi z tyłu jest jednak mniej o prawie 5 cm.

Nowe hybrydowe serce

Układ napędowy tworzy turbodoładowany, czterocylindrowy silnik benzynowy 1.6 współpracujący z dwoma silnikami elektrycznymi. Jednostka generuje 177 KM i 300 Nm momentu obrotowego. To trzecia generacja silnika, którego początki sięgają Peugeota – od ponad dekady pozostaje w produkcji. Zasilany jest benzyną 87-oktanową i montowany będzie w zakładzie Stellantis w Dundee, Michigan.

Łączna moc całego systemu – silnika spalinowego i dwóch silników elektrycznych, działających w układzie podobnym do hybryd Toyoty (system rozdziału mocy przypominający CVT) – wynosi 210 KM i 312 Nm. Szacowana pojemność użytkowa baterii litowo-jonowej to około 0,5 kWh. Całość działa w architekturze 400-woltowej.

Według Jeepa, silniki elektryczne dostarczane są przez zagranicznego partnera, a akumulator pochodzi od dostawcy z USA. Ostateczny montaż całego układu napędowego odbywać się będzie w Dundee (Michigan).

Nie przewidziano przekładni redukcyjnej. W trybie normalnym Cherokee działa jak samochód z napędem na przednie koła, a tylna oś pozostaje odłączona dla oszczędności, lecz w razie potrzeby system szybko rozdziela moment w proporcji 50/50. Blokada osi nie jest obecnie dostępna. Do dyspozycji kierowcy są cztery tryby jazdy: Auto, Sport, Snow i Sand/Mud.

Prześwit wynosi 203 mm, kąt natarcia – 19,6°, zejścia – 29,4°, a rampowy – 18,8°. Nowy Cherokee potrafi więc zjechać z utwardzonych dróg, choć poważniejszy off-road lepiej zostawić do zapowiedzianej wersji Trail Rated.

Jeep deklaruje możliwość holowania przyczepy o masie do 1588 kg (3500 funtów), czyli o około 454 kg mniej niż najmocniejszy poprzednik z silnikiem V6. Jeszcze kilka lat temu 3500 funtów uchodziłoby w tym segmencie za imponującą wartość, ale dziś takie same możliwości ma np. Toyota RAV4 2026, podczas gdy hybrydowy Honda CR-V 2026 może holować maksymalnie 454 kg.

Bogate wyposażenie

Nowy Cherokee projektowany był z myślą o efektywności i korzystnej relacji wartości do ceny, co znajduje odzwierciedlenie w wysokim poziomie wyposażenia standardowego. Każda wersja otrzymuje 12,3-calowy ekran multimedialny z systemem Uconnect 5, 10,3-calowy cyfrowy zestaw wskaźników, czujniki deszczu oraz komplet systemów bezpieczeństwa i asystentów kierowcy, w tym adaptacyjny tempomat z funkcją wspomagania, automatyczne hamowanie awaryjne z rozpoznawaniem pieszych i rowerzystów oraz monitoring martwego pola.

W standardzie znajdzie się również nowy pakiet usług łączności Connect One od Stellantis, obejmujący 10 lat aktualizacji OTA, aplikację Jeep na smartfony do obsługi pojazdu oraz automatyczne połączenia SOS. Pakiet Connect Wi-Fi Plus oferuje nielimitowaną transmisję danych oraz liczne dodatkowe funkcje w ramach subskrypcji.

Opcje obejmują m.in. nagłośnienie premium, wentylowane fotele przednie, podgrzewane siedzenia tylne, elektryczną klapę bagażnika otwieraną ruchem stopy oraz kamery 360°, w tym tryb „koło-krawężnik”.

Przedstawiciele Jeepa podkreślili, że podczas nieobecności Cherokee „poświęcili czas na analizę rynku średniej wielkości SUV-ów w Ameryce Północnej, by zrozumieć jedno: czego klienci oczekują od nowej generacji Jeepa Cherokee?”. Prawdopodobnie przyjrzeli się również sprzedaży Toyoty RAV4, która w 2024 roku znalazła ponad 475 000 nabywców (łącznie wersje spalinowe i hybrydowe) i od 2026 roku będzie dostępna wyłącznie jako hybryda. To mocna motywacja.

Poprzedni Cherokee wchodził na rynek, gdy segment crossoverów już dynamicznie rósł, i choć wywiązywał się ze swojej roli, szybko się zestarzał. Nowy Cherokee 2026 reinterpretuję tę spuściznę, trafiając do klienta, który bardziej ceni stylowe relingi dachowe i oszczędność paliwa niż ekstremalne zdolności terenowe. Od tego pozostają Wrangler i Gladiator.

Ceny i debiut

Jeep Cherokee 2026 zadebiutuje w czterech wersjach wyposażenia: Base, Laredo, Limited i Overland. Ceny zaczynają się od $36 995 za wersję podstawową, $39 995 za Laredo, $42 495 za Limited i $45 995 za Overland. Wersje Limited i Overland trafią do salonów pod koniec 2025 roku, a Base i Laredo – na początku 2026.