Pierwsze wrażenia z wyścigowego Forda Mustanga Mach-E 1400

Ten przerażający mutant wyścigowy został stworzony przez driftera Vaughna Gittina Jr., którego tuner RTR Vehicles współpracował z Fordem w celu opracowania samochodu elektrycznego.Mach-E 1400 to siedmiosilnikowy potwór, który rozwija moc około 1400 KM. i posiadał tak dużą siłę docisku, że gdyby przejechał monetę, najprawdopodobniej zostałaby spłaszczona, jakby leżała na szynach i przejechał po niej pociąg.

Jazda próbna odbyła się na technicznym torze Charlotte Motor Speedway z ciasnymi zakrętami i mnóstwem ścian, co czasami sprawia wrażenie, że tor kończy się w ślepym zaułku. Jazda na Mach-E 1400 z Vaughnem Gittinem Jr. na miejscu pasażera dla starszego redaktora i felietonisty magazynu Car and Driver. Aby zwiększyć bezpieczeństwo, Ford specjalnie dostroił ten przykład, wydłużając biegi, aby złagodzić zbyt gwałtowne przyspieszenie na starcie. Ford sprawił również, że samochód wyglądał na bardziej z napędem na tylne koła niż zwykle, co oznacza, że część mocy trzech przednich silników elektrycznych została odcięta. Ale mimo to ten Mach-E 1400 kończy 402-metrowy wyścig w 10,4 sekundy i z pewnością mógłby jechać jeszcze szybciej, gdyby był odpowiednio przygotowany do wyścigów drag, a nie do wyścigów torowych i driftu, o czym świadczy ogromny hamulec ręczny do prawa kierownica, tylne skrzydło, spojlery i inne elementy aerodynamiczne, które zapewniają docisk 1043 kg. z prędkością 260 km/godz. Akumulator niklowo-wodorkowy o pojemności 56,8 kWh na jednym ładowaniu może zapewnić do 45 minut emocjonującej jazdy. Podczas ładowania do samochodu podłączony jest zewnętrzny układ chłodzenia, pompujący płyn chłodzący przez grube rurki w oplocie.

Zjeżdżając do alei serwisowej, Gittin Jr. radzi obracać kierownicą w przód iw tył, aby wyczyścić i rozgrzać gumę, oraz mocno hamować, aby rozgrzać hamulce. Pierwszą rzeczą, która robi wrażenie, jest ciężki układ kierowniczy, który staje się jeszcze cięższy, gdy przednia oś jest obciążona w zakręcie. Redaktor Car and Driver borykał się z pierwszym długim zakrętem w prawo, skręcenie kół pod żądany kąt nie było łatwe, według niego kręcenie kierownicą było tak trudne, jak przy próbie mieszania ołowiu w wielkiej kadzi. Problem w tym, że wspomaganie kierownicy jest tutaj hydrauliczne, ale napędzane jest silnikiem elektrycznym, który obraca się ze stałą prędkością, więc w pit lane wspomaganie kierownicy wydaje się być wystarczające, ale nie zwiększa się i staje się trudniej skręcić kierownicą przy dużej prędkości. Ze względu na duży docisk i przeniesienie ciężaru na przednią oś podczas hamowania przed zakrętem, trzeba walczyć o każdy centymetr skrętu, zaczynają boleć mięśnie rąk, puchną żyły na czole. Przednie opony Mach-E 1400 mają taki sam rozmiar jak tylne koła wyścigowego GT3, a samochód elektryczny waży 2,39 tony. Puls kierowcy czasami wzrasta do 171 uderzeń. na minutę, i to nie tylko z zachwytu i adrenaliny, jazda tym autem przypomina trening siłowy.

A Mach-E 1400 jest niesamowicie szybki. Ani razu na torze nie udało się wcisnąć gaz w podłogę na dłużej niż kilka sekund, zakręty zbliżają się z niesamowitą prędkością, a wszystko to przy akompaniamencie wycia przednich kół dyferencjałów, które nabierają wysokości i objętości. Bez konieczności zmiany biegów i znajomego ryku silnika wrażenie prędkości jest zniekształcone. „Nie wierzę, że to mówię, ale ten samochód nie wygląda na samochód o mocy 1400 KM. Wydawało mi się, że jest tak szybki jak Lucid Air i Tesla Model S Plaid” – powiedział redaktor Car and Driver. Ford twierdzi, że każdy silnik Yasa P400R w Mach-E 1400 może rozwinąć 215 KM, ale łączna moc zależy od naładowania akumulatora, a testów tego elektrycznego auta na hamowni jeszcze nie ma, więc liczba 1400 nie powinna być traktowana jako czysta prawda. Mimo to Ford Mustang Mach-E 1400 świetnie radzi sobie na torze. Podczas pokonywania zakrętów z dużą prędkością tył może stracić przyczepność, ale nigdy nie dzieje się to nagle i można to łatwo skorygować. To duży samochód, który może szybko i gwałtownie zmieniać trajektorię, ale nigdy nie ma wrażenia, że chce wpaść w poślizg. Oczywiście, gdyby był dostrojony do driftu, sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. W długich zakrętach samochód elektryczny wykazuje niesamowitą przyczepność. Nawet jeśli jest to ciężki samochód, z pewnością jest to samochód wyścigowy.

Układ hamulcowy dobrze radził sobie z ostrym, wczesnym hamowaniem przed zakrętami. Hamulce Brembo szybko spowolniły ciężki samochód elektryczny, ale wydają się działać do granic możliwości. Przednie koła to 15-calowe tarcze z 6-tłoczkowymi zaciskami, tylne to 12,3-calowe tarcze hamulcowe z 4-tłoczkowymi zaciskami. Te same hamulce zastosowano w wyścigowym Fordzie Mustangu GT4 i są niezaprzeczalnie dobre. Trzeba jednak pamiętać, że GT4 waży 1,54 tony i ma tylko jedno siedzenie kierowcy, Mach-E 1400 z jeszcze jedną osobą po stronie pasażera waży około 900 kg. więcej, więc nikogo specjalnie nie zdziwiło, gdy po powrocie do boksu zobaczył dym wydobywający się z prawego tylnego koła. A problem nie tkwił w zaciętym zacisku, może te same hamulce co na przednich kołach nie kolidowałyby z tylnymi kołami.

Należy rozumieć, że pewne niedoskonałości Mach-E 1400 na tym etapie są normą, ponieważ celem stworzenia tego potwora było nauczenie się robienia fantastycznie szybkich samochodów wyścigowych na trakcji elektrycznej i tak naprawdę na torze wszystkie elementy samochód mógł poradzić sobie z dużymi obciążeniami. Prace nad tym samochodem jeszcze się nie zakończyły, ale przydatne doświadczenie zdobyte w procesie tworzenia i testowania Mach-E 1400 z pewnością kiedyś znajdzie zastosowanie w samochodach produkcyjnych. Teraz ten samochód elektryczny jest projektem naukowym, szczytem wyścigów elektrycznych i piekielnie emocjonującą jazdą, iz pewnością nie będzie to ostatni elektryczny Mustang o mocy ponad 1000 koni mechanicznych, jaki zobaczymy.